Gry komputerowe retro – powrót do czasów dzieciństwa
Każdy z nas był kiedyś dzieckiem. Każdy spotykał się z kolegami na trzepaku, kopał piłkę i całymi nocami grał w gry komputerowe. Nie da się ukryć, że lata dziewięćdziesiąte i wczesne lata dwutysięczne to czas renesansu w zakresie przemysłu elektronicznej rozrywki.
Doczekaliśmy się wtedy rewolucji; komputery dostawały z roku na rok coraz lepsze podzespoły, które pozwalały na odpalanie coraz bardziej wymagających tytułów, a przy naszych telewizorach zagościły konsole największych światowych gigantów: chociażby pierwsze PlayStation czy Xbox, ale również konsole od japońskiego Nintendo. Jesteśmy pewni, że wielu z czytelników tęskni za tymi czasami, w związku z czym postanowiliśmy przypomnieć Wam kilka tytułów, w które z pewnością część z Was zagrywała się dniami i nocami.
Diablo
Tytuł ten doczekał się dwóch kontynuacji (w przygotowaniu jest czwarta), a także mnogości dodatków do każdej odsłony. Rozgrywka polega na wycinaniu kolejnych hord przeciwników w pień za pomocą ostrzy, mieczy, magii i wielu innych rodzajów krwawego oręża. Jest to jedna z najbardziej znanych produkcji z gatunku hack’n’slash, która może poszczycić się niepowtarzalnym, mrocznym klimatem. Odpalając Diablo, wchodziliśmy do tego magicznego, niepokojącego świata po uszy, nie mogąc nacieszyć się złożonością i poziomem rozbudowania rozgrywki. Przechodzimy przez kolejne lochy, pustkowia i miasta w poszukiwaniu tytułowego głównego antagonisty, z którym mamy zmierzyć się na końcu. Po drodze pozbywamy się mnóstwa zwykłych przeciwników, a także trudnych bossów. Niezapomniane przeżycie.
Civilization
Pierwsza odsłona znanej serii strategii turowych. Tutaj mamy do czynienia z rokiem 1991. Gra została zaprojektowana przez słynnego Sida Meiera i polega na rozbudowie swojego imperium. Po drodze napotykamy postacie historyczne, które kojarzymy z lekcji historii czy filmów. Każda z nich ma usposobienie takie, jakie miały w rzeczywistości, w związku z czym wiemy na przykład, żeby nie zadzierać z Czyngis-Czanem. Przy rozbudowie imperium warto brać pod uwagę warunki klimatyczne, położenie geograficzne i mnóstwo innych czynników, które znacząco wpływają na realizm rozgrywki. To niesamowite, że mimo tego, że mamy do czynienia z produkcją z wczesnych lat 90., a mimo to jest tak rozbudowana. Przy tej grze występuje słynny syndrom jeszcze jednej tury, który polega na tym, że nie możemy oderwać się od komputera przez wiele, wiele godzin.
Duke Nukem 3D
Największy badass w historii gier komputerowych, Duke Nukem, przez dłuższy czas był przedstawiany w grach z profilu. Dopiero Duke Nukem 3D przyniósł rewolucję, wprowadzając świat w pozornym trójwymiarze. Nasze zadanie jest proste: wybijanie kolejnych hord dziwnych potworów z kosmosu i rozwiązywanie prostych łamigłówek, szukanie przejść i inne rzeczy, z których seria jest znana. Można śmiało uznać, że to jedna z najbardziej wciągających strzelanin pierwszoosobowych, jakie kiedykolwiek zagościły na ekranach naszych komputerów i pomimo pewnych zgrzytów natury technicznej dalej sprawia mnóstwo radości graczom. Nie starzeje się ani trochę.
Gothic
Przeskoczmy do początku XXI wieku. Wtedy to otrzymaliśmy pierwszą odsłonę serii RPG, która może nie zrewolucjonizowała przemysłu w tej kwestii, ale do tej pory budzi sentyment u tysięcy Polaków. A to z tego powodu, że za sukcesem Gothika stoi polsko-niemieckie studio Piranha Bytes. W żadnym innym zakątku świata gra ta nie była tak popularna i tak doceniania. Do tej pory nieśmiertelny jest w niej klimat, wiele kwestii dialogowych oraz, przede wszystkim, niepowtarzalny świat, w którym dzieje się akcja gry.
Carmageddon
Teraz parę słów o jedynej w tym zestawieniu grze samochodowej. Nie jest to jednak zwyczajna ścigałka. Mamy tu do czynienia bowiem z totalną rzezią. Siadamy za kierownicą charakterystycznego auta, a naszym zadaniem jest zabicie jak największej liczby osób i wyrządzenie jak największych szkód. Pożywka nie tylko dla psychopatów, ale i wszystkich graczy, którzy cenią sobie dobrze skonstruowany świat oraz sprawiającą mnóstwo satysfakcji rozgrywkę.
do dzisiaj gram w mario 😀